piątek, 17 maja 2019

Święta Wielkanocne w przyczepie kempingowej ...... :)


Witajcie kochani !!!!

I co kolejny tydzień minął nie wiadomo kiedy.
Dzisiaj piątek, piąteczek, piątunio ....
I nawet nie zdajecie sobie sprawy jak długo przeze mnie wyczekiwany.
Ten tydzień wykończył mnie psychicznie :(
Ale nie masą pracy, obowiązkami .... wręcz przeciwnie .... NUDĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄ
Miałam takie pustki i taką ciszę w pracy, że myślałam, że zwariuje.
Nienawidzę czegoś takiego ... wolę padać z ogromu pracy niż to.
Serio ...... przychodziłam bardziej zmęczona.
Ale na szczęście ten tydzień mam już za sobą.

Czas na kolejną relację.
Jedziemy dalej ... z tym "koksem" bo chyba nigdy nie wyjdę na prostą.
Tak to jest jak zrobi się małe zaległości ....
W tym poście ... tak jak sam tytuł wskazuje ...czas na podsumowanie Świąt Wielkanocnych.
Hmmmmmmm i teraz właśnie pomyślałam ..." kurde kiedy to było "...
No właśnie ...
A więc ....
...... standardowo jak co roku święta spędzone w przyczepie kempingowej :)
Był nawet taki pomysł, żeby w tym roku gdzieś pojechać ... ale po przemyśleniach stwierdziliśmy, że ok zostajemy na Przeczycach.
Pogoda była nawet w porządku, bo nie ukrywam, że trochę obawialiśmy się jak to będzie.
Ze względu na to, że w tym roku jest jak jest z polem kempingowym nikt z Nas nie ma rozłożonego przedsionka ... więc zjeść śniadanie wielkanocne w deszczu przed przyczepami byłoby ciężko hahahhaa 

Ktoś jednak tam u góry chyba czuwał nad Nami. :)

W sobotę po śniadaniu standardowo przyszykowaliśmy koszyczki i udaliśmy się do kościoła do Wojkowic.
W tym roku mądrzejsi o doświadczenia z roku ubiegłego zorganizowaliśmy się wcześniej :)
Po powrocie .... można już było spokojnie "świętować.
Co niektórzy zabrali się za gotowanie żuru, inni robili ... bądź kończyli sałatki ... a pozostali zwyczajnie leniuchowali.






Fotki z Wojkowic .... z kościoła ...
Reszta ekipy uciekła, więc zrobiłam tylko fotkę samego koszyczka ....


..... taka tradycja i taki tam zwyczaj ....
Wszystkie koszyczki ustawione na stole na środku kościoła....


A tu Nasz "barman" ...


I jego lodówka w jeziorze .....



I tak poproś syna o zrobienie Tobie zdjęcia ....


Ale się udało :)
Sesja zdjęciowa musiała być



Patrząc na to zdjęcie ....stwierdzam ....
" boże, jaka już jestem stara " hahahahahaha



A to mój nowy kierowca :)
Trenuje ......
I nie ma jak wsparcie brata z tyłu  hahahaha




I dziewczyny się relaksują .....


A chłopy gotują ....



Ale kontrola musi być ....
Czy aby dobrze doprawione hahahahaha


A po obiadku spacerek ...
I tradycyjnie odwiedzenie sąsiadów....






Wieczorem się chyba co niektórym nudziło ....





A to już poniedziałek Wielkanocny i przygotowywanie śniadanka.
Trochę Nas tam było :)


A tu w ogródku zajączek zostawił coś dzieciakom...
 I wielkie poszukiwania ....





Fajnie to zabrzmiało dzieciakom ....hahahahaha
No ta dwójka z tyłu chyba do dzieci już się nie zalicza ....



I na pewno nikomu się nie nudziło .....







I trochę wody dla ochłody .....


A tak odpoczywali Nasi Panowie :)


.........i Neruś ..... chyba jemu też było gorąco



A Bonus przeszedł już samego siebie .....
HAHAHAHAHHAAHA


Ze względu na to, że pogoda rzeczywiście Nam sprzyjała ...
młodzież postanowiła właśnie w niedzielę zrobić sobie "lany poniedziałek"
W sumie to był bardzo dobry pomysł ...










Nawet babcie zadowolone :)


Nie mówiąc już o Nas :)))))


I gwiazda popołudnia :)


oraz małe odwiedziny .....


I tradycja na przeczycach ....
........czyli Grzesiu i Damian w roli głównej.....
Jak zwykle musieli być "PIERWSI " :)




I tak spędziliśmy ŚWIĘTA :)


Do miłego !!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz