Witajcie kochani !!!
Dzisiaj będzie co opisywać bo działo się działo . Nie dość, że weekend dłuższy to jeszcze tak przemiło go spędziliśmy.
Zaczęliśmy od piątku. ....
powiem Wam szczerze, że 36 lat minęło jak jeden dzień :) ... bo własnie to był też powód do świętowania ale ..... solenizantów było więcej .... Cinek i Marcin obchodzili również imieniny.
Chce kochani podziękować Wam bardzo za cudownie spędzony ten dzień - wieczór - noc ... za wspaniałe życzenia i prezenty. Powiem szczerze, że to chyba były moje najlepsze urodziny ... nawet na 18 - stce tak się nie bawiłam hahahaha.
Zresztą chyba wszyscy to widzieli ... jak to Magda powiedziała, " to nie była ta Aneta " ... a Konrad tylko dodał, że aż boi się 40- stki.... ale gdzie tam jeszcze do niej hahahaha.
Od rana chodziłam nie w humorze, byłam zła na wszystko .. sama nie wiedziałam co chce i wszystko mnie wkurzało ale potem ... odstresowałam się totalnie .. ale co tu ukrywać przy takiej, ekipie i takich ludziach nie mogło być inaczej.
Postanowiliśmy tzn. ustaliliśmy jeszcze podczas któregoś wypadu na Przeczyce, że przez sezon jesienno / zimowy będziemy robić imprezę raz w miesiącu i co miesiąc u kogoś innego.
Ja od razu zapowiedziałam, że zajmuję listopad :) ...
ale coś nam to nie wychodzi hahahaha .... bo spotykamy się praktycznie co tydzień .... albo i częściej ... no tak to już jest .. nie możemy bez siebie żyć :)
Ale wracając do imprezy piątkowej ...
oczywiście trochę fotek poniżej do obejrzenia :)
Tak się zaczęło ....
Mecz teŻ był ważnym " punktem " tego dnia :)
Nasze chłopaki grali super ... Grosicki i Lewandowski .... MEGA :)
Dodam tylko, że na drugi dzień musiałam obejrzeć powtórkę hahahaha
A po meczu ... impreza pomału nabierała tempa ....
A to moje ulubione zdjęcie :) .... na drugi dzień płakałam z niego ze śmiechu hahahaha
A tak było w sobotę ... małe poprawiny .. czyli kawka i piwko na kaca ;)
THE END
Ps. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz