poniedziałek, 16 marca 2020

Pole namiotowe - Jezioro srebrne :)


Witajcie kochani !!!!
Rozkręcam się hahahhahaha
A raczej staram nadrobić zaległości ;)
Będzie ciężko, bo jest tego sporo ...ale pomalutku ...byle by regularnie.
W tym poście chce Wam opowiedzieć, czy raczej podsumować ...albo też nawet i polecić bardzo fajne miejsce.
Oczywiście najlepiej pojechać tam latem, gdy jest fajna - słoneczna pogoda.
Jest to pole namiotowe nad jeziorem srebrnym w Januszkowicach.
Tak wiem..... też nigdy wcześniej o tym miejscu nie słyszałam.
Ale warto czasem kogoś posłuchać i na własne oczy się przekonać ;)
Miejsce to zaproponował Nam Sebastian z Żanetą i właśnie to z Nimi spędziliśmy tam jeden z weekendów.
Z tego co kojarzę, a było to dość dawno temu ....to nawet chyba był to jeden z tych dłuższych wolnych, czyli między 15 sierpnia.



Pole ogólnie na plus.
Sporo atrakcji i dla dzieciaków jak i też dla tych starszych, co zresztą będzie widać na poniższych zdjęciach :))))
Ceny z tego co pamiętam dogodne ...zawsze też aktualny cennik można sprawdzić na stronie ;)
http://jeziorosrebrnewosowcu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1&Itemid=115

Na miejscu bar, w którym serwowane są jakieś fast foody, piwko i w sumie wszystko to co kupuję się na tego typu kempingu.
Co do sanitariatów ...no to niestety nie mogę się wypowiedzieć, gdyż w sumie przez cały pobyt chyba tam nawet nie dotarłam ....jednak mimo wszystko wolę z toalety czy prysznica korzystać
"u siebie". Ale na pewno były :)
Dla dzieciaków największą atrakcją chyba była zjeżdżalnia wprost do samego jeziora.
Chyba za wiele rozpisywać się nie będę .... po prostu obejrzyjcie krótką fotorelację......

A to już My ..... ustawieni, rozpakowani i chyba nawet jemy śniadanko...


I taki widoczek ...







Dziewczyny się relaksują i moczą nóżki ...
Każdy sposób dobry na schłodzenie się


A tu już robi się obiadek ...
Czyli chyba sosik ...

  ....
i do niego placuszki ....


Po małej wyżerce czas na spalenie kalorii HAHAHAHAHA




Mieliśmy też niezłą przygodę ...a w zasadzie to Artur ...
Został bohaterem !!!! ..... uratował tam topiącą się kobietę.
Tylko teraz zastanawiam się czy to ona po wszystkim była bardziej wystraszona, czy on....
Ale mimo wszystko szacunek za jego postawę ...
Było w koło tyle ludzi .... i nikt nie słyszał i nie zauważył tej kobiety....






I znowu odpoczywamy ...
I chyba " dojadamy " hahahahaha





I mała sesja naszych przyczepek ...
Czyż nie ładnie się prezentują ...?????



A tu taki krótki spacerek po kempingu ...
Krótki, bo nagle zerwał się straszny wiatr i uciekliśmy do przyczep.






U tutaj już tylko relaksik ....




I chyba ulubiona Nasza gra w tym sezonie....


No i czas na najlepszą atrakcję ...
Czyli baleron i szynka w akcji :)))))))


........i Nasza odważna "księżniczka"...


A My za to z Żanetą pełen luzzzzzz
Co tam będziemy się moczyć, wybrałyśmy tą lepszą opcję ... czyli przejażdżka motorówką ....




A pozostali na bananie ... 😜😜😜




Oczywiście było i lądowanie w wodzie ... ale i tak byli bardzo dzieli





A to Nasza bohaterska ekipa .....


Weekend zaliczamy do bardzo udanych.
Z fotkami może i nie poszalałam ... ale liczę, że jeszcze odwiedzimy to miejsce ;)

Do miłego !!!!

Ps.
Miłego oglądania i czytania ...a Ja zabieram się za kolejnego posta !!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz