środa, 20 czerwca 2018

Basenowe szaleństwa, nowi kumple i .... nowa "para" sezonu :)


Witajcie kochani !!!
Ależ się rozszalałam.
Post za postem się pojawia a tu jeszcze nawet nie czwartek ;)
I tak ma być !!!

Dzisiaj jeden z weekendów o którym jeszcze nie pisałam, a w sumie jak przeglądałam zdjęcia to mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że działo się, działo.
Od dłuższego czasu sprzyja nam świetna pogoda.
Jest ciepło, aż czasem za bardzo ..... a to pozwala Nam do istnych basenowych szaleństw.
I w tym weekendzie właśnie tak było.
Wskakiwali wszyscy po kolei ... albo po prostu zostawali wrzuceni hahahaha
Chyba nikt nie był suchy .....
Poza tym oczywiście musiał się odbyć spacerek i to nie tylko do sklepu na "lody" ale także ruszyliśmy tyłki trochę dalej .... a mianowicie na przystań.
Tyle wstępu.

Wiadomo, że wszyscy czekają zawsze na to najważniejsze  ... czyli zdjęcia :)
A więc zaczynamy od początku ...

Taka niespodzianka Nas czekała po przyjeździe.
Do tej pory zastanawiamy się jednak czyje to jajko ... a w zasadzie dwa, bo na drugi dzień pojawiło się kolejne.


A to mój kibic.


I Nasza strefa kibica przygotowana u Lelki.
Co prawda był to tylko mecz towarzyski ale przygotowaliśmy się odpowiednio.


I kolejny dzień.
Nie ma to jak śniadanko podane przez siostrę ...
i goloneczka z samego rana hahahaha
Ale kto bogatemu zabroni :)


Jest i Nasz nowy kumpel Klara ... tak został " ochrzczony".
Kotek oswojony, nic a nic się nie boi a Nasze dzieciaki mają zajęcie.
Chyba będzie to Nasz stały bywalec.



No i wspomniane kąpiele w basenie.
Na początek spokojny relaks.
A  potem to się działo ......





Tutaj Boczuś gotuje obiadek.
I nie zgadniecie co ????
Znowu golonka hahahahaha .... ale tym razem w żurku.



Po takim obiadku wskazany spacer ..... oczywiście na lody :)



Trochę wody dla ochłody.
Tego dnia było na prawdę gorąco.




No i jest Nasz kolejny nowy kumpel,  poznany pod sklepem.





A tu moje kochanie.
Chyba ukradł mi bluzkę hahahaha



Wracamy ze sklepu.
A tu co ????
Przyłapani na gorącym uczynku hahahaha
Nowa para tego sezonu :)
Oczywiście to tylko wygłupy, ale podoba mi się to, że co niektórzy mają poczucie humoru i znają się na żartach.



No i zaczynamy basenowe szaleństwo.
Co niektórzy nawet nie zdążyli się rozebrać HAHAHAHAHAHA








Wymoczeni, wykąpani postanowiliśmy udać się na jeszcze jeden spacerek.
Tym razem kierunek - przystań Siewierz
Maszerujemy, krok był przyspieszony .... bo uciekaliśmy przed kleszczami hahahaha
Niestety nie wszystkim się udało :(


A tu było hasło ..... " czołgamy się " ... tylko nie wiem dlaczego niektórzy zrozumieli to inaczej ...


A tego to już zupełnie nie ogarniam
HAHAHAHAHA


No i chyba najzabawniejsze zdjęcie z tego weekendu.
Przyłapana zostałam ... szkoda tylko, że w toalecie.
To sprawka Lelki i Artura .... zabawne !!!!


No i dotarliśmy.


Starszyzna po piweczku a młodzież fryteczki.



No i nie mogło zabraknąć małej sesji zdjęciowej.




A to moje ulubione zdjęcie.
Damianek wyszedł super i tak bardzo poważnie.
A jeszcze pamiętam jak "płakałam", że Artur go tak krótko obciął .... jest SUPER :)










Tak zakończyła się Nasza sobota.
I żeby mi to było po raz ostatni !!!!!!


A to już niedzielny poranek i pyszne śniadanko.


A po śniadanku. Spacerek.


Tyle się działo.
A nie mówiłam, że było wesoło !!!

Do miłego !!!!

PS.
I zapomniałam jeszcze o tym.
Kąpiel w jeziorze też była ... i to nawet kąpiel z łódką ;)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz