Witajcie moi mili,
Dzisiaj środa.
Jak to Artur mówi: " środa minie, tydzień zginie" :) .... i tak to jest rzeczywiście.
Dopiero nadrabiałam zaległości na blogu, a tu znów pora wrzucić kolejny post.
Nie będę marudzić już, że ten czas szybko leci itp. itd ..... on nie leci - on zapierdala i to dosłownie.
Jestem tutaj dzisiaj z nowym postem.
Wiem to nie czwartek hahahaha ..... ale już "prawie" jestem na bieżąco.
Dzisiaj miałam całkiem miły dzień.
Pan dentysta mnie poinformował, że 11 czerwca ostatnia wizyta i widzimy się dopiero za pół roku na kontroli.
Jest super :)
Tak się bałam, a plan tegoroczny zrealizowany i to szybko.
Teraz taka wizyta jak dla mnie to przyjemność, nie mam stresa, nic a nic nie boli ... no dobra może tylko to, że puściej mam w portfelu, ale pieniądze rzecz nabyta .... ważne, że zęby zdrowe.
A Pan doktor przeuroczy i mogę go polecić z czystym sumieniem :)
A więc mając taki dobry dzisiaj humor na koniec dnia postanowiłam, że zasiądę przed kompem ... bo w telewizji i tak nie ma nic ciekawego .... i podsumuje jeden z weekendów ... a dokładnie 11-13 maja.
Tak się składa, że w owy weekend świętowaliśmy urodziny ... i jednej dziewczynki ... i drugiej dziewczynki :)
Solenizantkami była Aurelka i Beatka.
Dziewczyny się solidnie zorganizowały i naszykowały.
I znów dieta poszła w pizdu.
Ze względu na to, że Beatka obchodzi urodzinki 11 maja, a Aurelka 13 maja .... zaczęliśmy świętowanie już od piątku.
W piątek wiadomo, delikatnie.
Chłopaki udali się do ich ulubionego sklepu, tylko zaczynam się zastanawiać czy nie chodzą tam czasem do Pani Danusi hahahaha .... bo tak ją chwalą.
Ale mniejsza z tym ... wracając do Nas ..
a My dziewczynki ..... popijałyśmy pyszne winko... oczywiście zagryzając ... mega pysznym ciastem.
I tak zleciał piątkowy wieczór.
Pierwsze życzenia ....
I świętowanie ...
Sobota zapowiadała się bardzo milutko.
Już od samego rana grzało słoneczko.
Oczywiście było opalanie pełną parą, leżakowanie, szaleństwo w basenie, kąpiel w jeziorze, łapanie rybek .... i wszystko to na co kto miał ochotę ....
A to mój ekspresowy obiadek ... ale za to jak smakował dzieciakom ...
Siedzimy ... jak w kinie ..
Pierwszy rząd się opala hahahaha
I szalejemy dalej ...
No i co ...
zdrówko i możemy zaczynać .... urodzinki -urodzinki !!!!
A tutaj taka niespodzianka ...
i oczywiście ... szybka sesja zdjęciowa :)
Nie ma jak zabawy z telefonem ...
A mówi się, że dzieci cały dzień siedzą przy telefonie hahahaha
Fotka grupowa ...
A tutaj ..
jeszcze większa grupa ...
I chociaż wieczór był zimny .... daliśmy radę ...
chyba to zresztą widać po zadowolonych minach ...
I tak minął dzionek.
Przed nami była niedziela.
Ciężka niedziela jak to zazwyczaj bywa.
Ale kochani nie ta !!!!
W niedzielę były poprawiny hahahaha
Na początek miły, rodzinny i spokojny spacerek na lody.
A potem ....
Będzie, będzie zabawa, będzie się działo ....
i
oj ... działo się działo ....
dziewczyny przejęły basen i szalały ...
a właściwie to jedna najbardziej hahahaha
Nie pamiętam jeszcze tak wesołej niedzieli :)
..... i nurkującej " kaczki " HAHAHAHAHA
Aga cały czas o Nas dbała ...
...... i polewała ...
i
było MEGA !!!!
I tym jakże miłym akcentem i uroczym zdjęciem pora zakończyć dzisiejszego posta.
Tyle się działo !!!
Do miłego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz