Hejka wszystkim !!!
No to co lecimy z tym koksem ... a raczej ze skrótem z minionego weekendu, ktory spedzilismy w Bedkowskiej Dolinie.
Moi drodzy przede wszystkim dziękuję za tak cudownie spędzony czas w bardzo sympatycznym towarzystwie.
Było mega .. aż żal było odjez dżać ... no ale cóż obowiązki wzywaly chyba nas wszystkich.
W "Brandysowce" niby czas wolniej płynie .... natomiast mam przeleciał wyjątkowo szybko.
Były i spacerki i wspinaczki oczywiscie w bardzo odpowiednim obuwiu ;) ... no i degustacja piwka regionalnego pod " Mirabelką" ... no i oczywiscie wycieczka na stawy do Gospodarstwa Rybackiego ... gdzie niby było 600 m ..... hahaha
A do tego wszystkiego wszyscy podszkolilismy język angielski ... Artur ochrzcil owe miejsce na BRANDY SÓWKA .. oczywiście z pięknym akcentem .... ( niestety nie da się opisem wyrazić jak to fantastycznie brzmi, ale prawie wszyscy wiedzą o co chodzi ) ... No i tak to poleciało .... wszyscy wkrecili się w temat ☺
Oczywiście nie obędzie się bez foto relacji ... zdjęć jest naprawdę dużo ....
Spacerek do Bramy Będkowskiej :)
Po długim spacerze ... czas na lody :) ..... niestety nie wszyscy zasłużyli hahahaha
Tak się kończy poranna wspinaczka
A tu jak wiadomo " Król" chodzi piechotą ... i to na boso hahahaha
Gospodarstwo Rybackie - stawy hodowlane ..... i nadzieja na obiad z rybką w roli głównej :)
A tu już wycieczka do słynnej " Dupy słonia " oraz na wodospad " Szum" .......
No i wspomniane na początku regionalne piwko pod " Mirabelką" ..... miód - malina :)
Ostatni spacerek i fotki .....
No i niestety czas wracać do domu .....
No to GITARA SIEMA :) .....
Do miłego !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz