czwartek, 1 października 2020

Andrzejki 2019 - Nad zalewem - Dzibice !!!



Witajcie !!!!

Wieczór długi więc nie marnuję czasu tylko lecę dalej.
W tym poście podsumowanie Andrzejek 2019.
Jak można zauważyć sezon dla Nas nie miał końca ..... 
czy to lato czy to zima przyczepa była w ruchu hahahahaha
Andrzejki postanowiliśmy spędzić w zaprzyjaźnionym Zjeździe nad zalewem w Dzibicach.
Miejsce Nam bardzo dobrze znane ...ale co niektórzy byli tam po raz pierwszy.
Grono zebrało się zacne i tak bawiliśmy się przez cały weekend.

Tego miejsca nie będę chyba opisywać bo nie jeden raz pojawił się już tu na blogu post z tego miejsca.
Dodam tylko, że nie jest to pole campingowe ...chociaż fajnie gdyby tak było ....
Ale co robią znajomości hahahahaha.
Teren idealny ..... dostęp do prądu, wody, wiata z miejscem na ognisko, duża sala w pensjonacie do Naszej dyspozycji..... oczywiście dla chętnych do wynajęcia pokoje ..... także było wszystko czego potrzeba.
Wieczór piątkowy oczywiście przy ognisku.
Pieczenie kiełbasek, degustacja trunków i śmiechu co nie miara.








Sobotni poranek ..... mroźny ... ale za to bardzo rześki .... hahahaha


Czyż nie wygląda to uroczo ????
Śniadanko na świeżym powietrzu pierwsza klasa ....


Niektórzy w kocykach ...ale co ????..... czyż to nie jest urocze haahahahahaha




Jak to stwierdzili .....
Król Boczek jest tylko jeden :)


A to Zajazd nad zalewem .... tutaj można wynająć pokój ....


Pensjonat jest praktycznie nad samym zalewem .... 


Nie siedzimy ...tylko ruszamy na spacer ...


Skałki zdobyte ...





A widok zacny :)





Dzieciaki zmęczone dlatego wróciły z ciociami samochodem ....
Taki fajny transport im się trafił :)
 

A to zdjęcie zrobione na pamiątkę .....
Tak wyglądał Nasz andrzejowy stół HAHAHAHAHA
Uśmiałyśmy się z Ewcią, że jeszcze takiej imprezy nie było .... 
Sałatki w garnkach, mięso na patelni ...ale czy to ważne jak podane ... ważne, że smaczne i w super towarzystwie ....


A jak Andrzejki .... to i wróżby ....



I tak się bawiła ekipa ....





Pieczonki ... niestety spalone ....


Ale drineczki wynagrodziły Nam wszystko :)


A to Nasz barman i zarazem solenizant :)




Jak wiadomo jak weekend to i musi być czas na imprezę .... ale nie samą zabawą człowiek żyje ;)
Przewietrzyć i dotlenić też się trzeba.
Tym razem idziemy nad Wywierzyska rzeki Białki .... a tak prościej nad źródełka.











Spacerek cudowny ....ale niestety kolejny weekend dobiegał końca.


To tyle w tym poście.
Kolejny już niebawem.
:)


















 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz