wtorek, 4 czerwca 2019

Weekend AL INCLUSIVE :)




Witajcie kochani !!!

Ten weekend, o którym będzie tu mowa poniżej zapowiadał się bardzo ciekawie .... i taki też był.
Nasi panowie w tym roku się wykazali :)
Nie ukrywam, że byłam w szoku ... ale zrobiło to na mnie również wrażenie ... i do bardzo.
Niespodzianka ...a raczej prezent na "Dzień Kobiet" był wypasiony :)
Dostałyśmy Voucher do SPA w Willi Verde w Zawierciu.

Vocher do zrealizowania była na dzień 11 maja ... a więc tego dnia czekał Nas pełen relaks i luksus.
Umówiłyśmy się z dziewczynami ... i razem ruszyłyśmy do Zawiercia.
Cały hotel na wysokim poziomie.
Nawet nie wiedziałam, że tak blisko jest takie urocze miejsce.
Można tam nie tylko spędzić czas w SPA... ale jest także restauracja, do dyspozycji basen, jacuzzi, plac zabaw dla dzieci ... a nawet korty tenisowe.
Dla każdego coś się znajdzie.
Nawet bardzo fajne miejsce ..na spędzenie razem z rodzinką popołudnia.
A wracając do Nas ....
Panowie wybrali Nam pakiet " Ceremonia Szczęścia ". .... czyli 2,5 godz pełnego relaksu, a potem jeszcze możliwość skorzystania przez cały dzień z basenów, jacuzzi i saun.
Nasz plan tak się prezentował:

 PAKIET CEREMONIA SZCZĘŚCIA
  • Kąpiel rozgrzewająco – nawilżająca z aromaterapią.
  • Rozluźniająco-aromatyczny masaż całego ciała na bazie orientalnej świecy z drzewa sandałowego i cedru o tajemniczym zapachu sprawi, że poczujesz niesamowitą rozkosz każdego zmysłu twojego ciała.
  • Parafina dłoni optymalne nawilżenie i regeneracja skóry dłoni. Poczuj delikatność dotyku.
  • Gorąca czekolada z bitą śmietana.
  • Seans w grocie solnej.
  • Możliwość korzystania z basenu, jacuzzi oraz strefy saun.
Na początku byłyśmy trochę przerażone.
No nie ukrywajmy po raz pierwszy w SPA.
Obsługa bardzo miła, pomocna ... ale śmiałyśmy się, ................    że jesteśmy jak w programie "Damy i wieśniaczki" hahahaahahahahahahah
Zupełnie nie potrzebnie był ten stres.
Panie zajęły się Nami bardzo profesjonalnie, czas upłynął niesamowicie szybko ...a masaż zapamiętam na baaaaaaardzo dłuuuuuuuugo.
Zdecydowanie polecam, to było niesamowite przeżycie i na pewno jeszcze skorzystam :)

Ale poniżej oczywiście jeszcze fotki z całego weekendu,  który spędziliśmy ogólnie na Przeczycach.
Bo ten weekend nie był al inclusive tylko ze względu na Naszą "przygodę" ... ale działo się jeszcze, działo .... szczególnie pod względem kulinarnym hahahahaaha
A więc standardowo zapraszam do fotorelacji :)



A to już wcześniej wspomniany hotel ... czyli VILLA VERDE w Zawierciu ....
Damy podjechały :)



SPA .... czas start ....
Panie gotowe ....


Czekamy na kąpiel ....


................. i zaczynamy RELAKS :)








Chwila przerwy ... i pora na kolejne atrakcje ....


Czyli .... masaż ....
z którego fotek oczywiście na forum publiczne nie mam ... z oczywistych względów hahahahaha
Ale musicie uwierzyć ...... było cudownie ...:)



I czas na grotę solną ...




..... gdyby ktoś był ciekawy po co te rękawiczki .... to już odpowiadam .....
Miałyśmy nałożoną parafinę na dłonie :))))))




A potem .... już tylko basen i jacuzzi ....
.........i cały dla Nas ..... czy można czegoś chcieć więcej ??????







I na zakończenie tego cudownego dnia .... gorąca czekolada ....




Pyszności mniammmmmmmmmmmmm



I niestety wszystko co dobre, szybko się kończy.
Po powrocie na Przeczyce czekał na Nas pyszny obiadek .....
A nie ..... rybkę musiałam sama upiec hahahahaha




A Boczuś kończył już sałatkę ...


I było przepysznie .....
Rybki pierwsza klasa





I czas na popołudniową kawkę .... w ulubionym kubeczku ...
Pamiątka z majówki ;)


Był też czas na spacer ....







......
oraz lody i piwko ......... na Przystani Siewierz - jeziorna...
niestety na frytki nie mogliśmy już liczyć hahahahaa
Pan nam oznajmił, że olej grzałby się zbyt długo i, że to w ogóle nie ma sensu ....
obsługa pierwsza klasa 😂










Zaspokojeni tym co było ... wracamy.
Dla mnie jednak nie był to udany spacer, szczególnie przez te krzaki.
Rano okazało się, że przywlekłam ze sobą kogoś .... kleszcza :(
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.


I jeszcze moje modelki .... i taka mała sesja zdjęciowa :)






A wieczorem standard, czyli ognisko.



Na kolacje coś pysznego ... na co czekałam cały tydzień czyli szparagi z szynką parmeńską.
Wyszły bosko !!!!!





No i jeszcze tak na zakończenie tego dnia ...postanowiliśmy zrobić grochówkę ... tak na jutro .... hahahahaha




Ale oczywiście trzeba było spróbować .... albo jak kto tam woli ... DOJEŚĆ SOBIE hahahaahaha


Niedzielny poranek przywitał Nas taką niespodzianką ....
Niestety albo i stety ..... rybka była mała i została wypuszczona do jeziora
Ale gratulację dla tego Pana ... czyli Marcina ... za pierwszy połów w tym sezonie...
..... czyli jednak ryby są :)




Pogoda Nas w ten dzień nie rozpieszczała.
Było ponuro i zimno .... co widać na załączonym obrazku.
Czekaliśmy tylko na kolejne wypasione danie hahahahaah w moim wykonaniu, które nie wszystkim niestety smakowało.
Ja krewetki uwielbiam i dla mnie było pyszne ... natomiast nie każdy chciał się przekonać do tych "robaków" haahahahahahahaaha


Ale czyż nie wygląda smakowicie :))))))


Jedni zjedli krewetki inni dojedli grochówkę ... i co trzeba było się zbierać do domku.


Tak minął kolejny majowy weekend.

Do miłego !!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz