czwartek, 13 czerwca 2019

Ośrodek wypoczynkowy ANPOL - Stare Olesno :)


Witajcie kochani !!!
Fala upałów nadal trwa dlatego tak bardzo się cieszę, że jutro już piąteczek.
Nie ma jak weekend gdzieś nad wodą 😊🌞
Trudno wytrzymać w domu, a jeszcze gorzej w pracy. Nie ukrywam, że mam dość ciepła ale nie narzekam.
My polacy mamy jednak taką tendencje hahaha
Za zimno źle, za ciepło źle .. pada też narzekamy... No nie dogodzi się nikomu.
Dlatego trzeba się cieszyć tym co jest.
Spakować walizkę, zimne piwko i zapas wody ... I uciekać nad jezioro.
Nie ma innej rady 😁

Dzisiaj moi drodzy chce podsumować jeden ze świetnych weekendów, który tym razem spędziliśmy w Starym Oleśnie.
Słyszałam o tym miejscu już dawno.
Oglądałam na internecie co i jak tam wygląda ... Ale jakoś wcześniej nie było okazji albo i chęci  żeby tam się wybrać.
Postanowiliśmy jednak, że przyszedł czas na to .... Aby zobaczyć ten słynny samolot.
Miejsce to, to dokładnie Ośrodek wypoczynkowy ANPOL.
Na zdjęciach, które wcześniej widziałam na pewno wyglada na większe .. A samolot bardziej oddalony.
Zaskoczyło mnie to jednak pozytywnie.
Trafiliśmy na weekend, gdzie praktycznie nie było nikogo.
Cisza, spokój ... Może też dlatego, że w okresie kiedy My byliśmy pogoda pozostawiała jeszcze wiele do życzenia ... Ale w sumie My nie narzekamy.
Chyba specjalnie dla Nas wyszło słoneczko i cały weekend było na prawdę ciepło.

Sam ten ośrodek super.
Polecam go na pewno.
Miejsce na przyczepę super, przyłącze do prądu, wody.... Sanitariaty z gorącą wodą pod prysznicem, bar na miejscu ... gdzie zjedliśmy pyszny obiadek oraz atrakcje dla dzieciaków i nie tylko jak się potem okazało hahaha
Czyli plac zabaw, maszyny do gier, plaża, boisko do siatkówki.
Jednym słowem REWELACJA 😊


W piątek zaraz po przyjeździe Iwona zaserwowała taką oto kolacje.
Szaszłyki z łososia i ananasa.
Pychotka 😉


A nad jeziorem takie cuda.
W życiu nie widziałam tylu kijanek.
Chłopaki moje miały niezłą radochę hahaha







Po wieczornych zachwytach nad cudami natury udaliśmy się na małą rozrywkę
I teraz zastanawiam się czy dzieciaki bawiły się lepiej czy My hahaha





A to już sobotni poranek.
I trochę wody dla ochłody.......
Iwona z Arturem chyba robią zawody, kto ma dłuższego węża hahaha


A to nasza miejscówka


I za Nami słynny samolot. Jest zdecydowanie blizej niż myślałam.




I Damiana nowi przyjaciele robią mu masaż stup hahaha






Rafał chciał je nawet spróbować, na szczęście tego nie zrobił




I idziemy - "na samolot"







Czy nie jest cudownie?



Oczywiście sesja zdjęciowa musiała być







A Ja powiem tylko tyle :
Jestem zauroczona tym miejscem 😍









A to wszyscy uczestnicy tego cudownego weekendu





No i moje morsy hahaha




Rafał niestety zrezygnował hahaha


A Damian i jego zdobycz




Po tych atrakcjach czas na obiad


I zwiedzamy całą posesje.
Teraz z drugiej strony








I ruszamy na kolejny spacer.



Boczuś już nie miał siły



I zachowywał się jak dziecko z fochem hahaha
Ale był ubaw 😂




Po całym dniu.... Relaksik
A hasło tego zdjecia brzmi "TU POLEJ"  hahaha



Wieczorem - rewanż
Fajfus dał radę hahaha



W niedzielę postanowiliśmy, że musimy zostawić po sobie pamiątkę.






Naklejka przyklejona, autografy dane .. To jeszcze kilka fotek




I schodzimy.... Aco niektórzy spadali


A tak podczas weekendu odpoczywa dziesiejsza młodzież




Ciągle czuliśmy niedosyt, więc postanowiliśmy wyskoczyć jeszcze do Kluczborka.



A tam odbywał się właśnie zlot food trucków :)










No to wcinamy i kosztujemy










W drodze powrotnej na camping odwiedziliśmy jeszcze jedno miejsce.
A mianowicie kolejna świetna miejscówka, tylko najlepiej wybrac się już w lipcu.








I kolejny przystanek.






Po powrocie na camping  przywitała nas ulewa


Ale niektórym się to podobało





Jeszcze tylko ostatnie fotki.





I niestety czas wracać do domu.
W ten weekend wyjątkowo Nam się nie spieszyło. Było tak fajnie, że żal było wracać.
Ale niestety, obowiązki wzywały.
Na pewno jednak wrócimy tam ponownie 😉


Do miłego !!!!














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz