piątek, 6 października 2017

Czasem trzeba się odchamić !!!

Witajcie kochani !!!
Dawno mnie tutaj nie było.
Sezon generalnie zakończony, więc  chyba zasada
" czwartkowych" postów  już  mnie nie obowiązuje😉
Nie ukrywam, że  trochę się stęskniłam i czegoś mi brakuje .... dlatego dziś tu jestem :)
Piąteczek strzelił i weekend rozpoczęty.
Właśnie wróciłam z pracy .... winko otworzone, sernik upieczony ... pierwszy raz, ale skromnie powiem, że jest przepyszny 😆( przepis od Lelki ) no bo w sumie imieninki trza uczcić  .... i planujemy co tu robić  w te wolne.
Wcześniej nie było problemu ... było wiadomo, że wyjazd na Przeczyce hahaha. A teraz jest dylemat ... za dużo wolnego ;)))
Imprez powiem szczerze, że mam już dość .... po ostatnich kąpielowych wyczynach w basenie ... stanowczo mówię NIE hahaha ... pół roku imprezowania wystarczy ... więc wymyślamy.
Łazienka co prawda czeka ... ale jakoś nie mamy weny😕
Wszystko wybrane, wystarczy przywieź ze sklepu i działać, ale chęci nie ma.
Dodatkowo Marcin z Sylwią namawiali nas na ostatni wypad z przyczepą na grzyby  ... ale też coś nie bardzo. Szczerze powiem, że  jak widzę tą pogodę za oknem to się odechciewa, a w dodatku  trochę przeziębieni jesteśmy, więc nie ma sensu.
Sama w to nie wierzę. ... ale ... albo jesień tak na mnie działa. .. albo ... się już starzeję. ;)()(


Został nam więc wypad do Czech ☺
I chyba to będzie to ....  odwiedzimy " sąsiadów ", zrobimy małe zakupy, trochę pozwiedzamy i tak minie sobota.
Tydzień temu też nie leniuchowaliśmy.
Ja po pół roku nieobecnosci w domu przez wszystkie możliwe weekendy poztanowiłam trochę ogarnąć.
Czyli wielkie porządki. Mycie okien, pranie pościeli, odkurzanie, odsuwanie mebli i inne możliwe rzeczy.
A popołudniu, tak dla relaksu wybraliśmy się do Centrum na wystawę samochodów i Food trucków.
Stwierdziłam, że przez te Przeczyce to trochę zdziczałam a ten wypad dobrze mi zrobił.

Poniżej kilka fotek ... cudeniek.
Oczywiście najbardziej spodobał mi się pomarańczowy Fiat 125p 😉 Mój klimat hahaha
Niestety food trucków nie mamy na zdjeciach.
Za bardzo byliśmy zajęci wybieraniem jedzenia
hahaha.
Jak dla mnie rewelka LANGOS ... pycha.













No a na koniec mój  Damianek .... fotka z niedzieli z odpustu ... a raczej z bierzmowania Tomka.


Do miłego! !!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz