czwartek, 16 marca 2017

Piątek ....


Witajcie !!!
Jutro piątek .... nareszcie !!!
Piątek to mój ulubiony dzień. Koniec tygodnia, koniec pracy i początek weekendu ;)

Ten tydzień miałam straszny.
Nie wiem czy jakieś przesilenie, czy kumulacja wszystkich ostatnich wydarzeń. Wszystko, ale dosłownie wszystko mnie wkurza, denerwuje, nie mam cierpliwości. Pociesza mnie jedynie fakt, że nie tylko Ja tak mam.
Wczoraj już nie wytrzymałam i musiałam sobie coś zapodać... bo chyba nie dałabym rady.
Nervomix  trochę zadziałał :)
Jedyny pozytyw tego tygodnia to taki, że moje badania wyszły OK i z tego się cieszę.
Ale wolę zapomnieć o tym jak mi je robiono. Nie wyobrażałam sobie, że przy pobieraniu krwi można tyle przeżyć. MASAKRA. Przy drugim razie myślałam, że " fiknę ".... ale byłam dzielna i wytrzymałam do końca ... brawo JA :)
Najważniejsze, że wyszły dobrze i może kolejna " dieta" mnie ominie hahaha

No to co moi mili ... sezon zaczyna się w pełni.
Otwarcie już za nami, jak i za nami postawienie przyczep :)
Było przy tym trochę zamieszania, nerwów .. ale stoją.
Przed rozłożeniem przedsionków na " stałe" może jeszcze będę lekkie zmiany, ale to tylko może. Miejmy nadzieję, że wszyscy się pomieścimy i wszyscy będą zadowoleni.
Bo niestety ale w tym roku o miejsce ciężko.
To co się działo w ostatni weekend to szok. Zjeżdżali się wszyscy po kolei aby zajmować - palikować miejsca. Dzwonił każdy do kogo mógł no bo wiadomo o co chodzi.
 Jak to powiedział Dzidek.... ..." kto pierwszy ten lepszy "....  a szczerze powiem, że jak ktoś nie ma zajętego miejsca teraz to na otwarcie campingu czyli ok 15 kwietnia może się pożegnać z miejscówką przy wodzie. Niestety ale nowych ludzi przybywa, kręcą się i dopytują także trzeba pilnować " swojego".
Ale przyczepy stoją, miejsca zajęte, a reszta ekipy pewnie dojedzie niebawem :)
Teraz tylko pozostało ogarnięcie terenu, oczywiście naszego "ogródka" i dla chłopaków bardzo przyjemna robota ..... czyli mebelki z palet hahahaha.
Ale pomalutku i byle do przodu ☺

Kilka ...albo i trochę więcej fotek z ostatniego weekendu poniżej ...

Nie ma jak śniadanko i kawusia na świeżym powietrzu 👍









A to moja Nowa sałatka. ... nowiuśki przepis ... chyba była dobra bo Boczuś zjadł 3/4 miski hahaha 
Jakby ktoś chciał to przepis poniżej:
 

A tu zabieramy się do obiadku .... sam się nie zrobi ...






No i trzeba trochę się ruszyć ... czyli czas na spacer :)



Pogoda była jaka była ... więc łapiemy każdy promyk słońca


 




No i tak jak pisałam wcześniej ... działo się działo ...


 
I kolejny spacerek :)




Tak jak oglądam te niektóre zdjęcia to powiem Wam, że najbardziej to podoba mi się " moda" na Przeczycach hahaha ... mój OOTD - strój dnia mówi sam za siebie.


No i przyczepy już ustawione i gotowe :)


A  na koniec .. tak może chociaż trochę na poprawę humoru:

ZNAJDŹ RÓŻNICĘ !!!
 
                                          
A mówiłam , czy tez pisałam, że Cinek już takie ma hahahaha
 

Do miłego !!!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz