wtorek, 17 kwietnia 2018

Uciekł mi jeden weekend !!!!!!


Witajcie kochani !!!
Zasiadłam dzisiaj przed komputerem i stwierdziłam.. że skoro mam trochę czasu wolnego ... co często się nie zdarza hahahaha ... to zgram zdjęcia i od razu wrzucę coś na bloga.
Nie uwierzycie jakie było moje zdziwienie.
Umknął mi jeden weekend, teraz się zorientowałam, że przecież w ubiegłym tygodniu nie było postu.
A tyle się działo :)
Już zabieram się do roboty i nadrabiam zaległości.

Jak dobrze pamiętam ....
 było bardzo pracowicie.
Marzenka z Arkiem już z samego rana zagonili Nas do pracy.
Przywieźli, a raczej załatwili kilkanaście ton piachu, który trzeba było rozrzucić.
I co ... jak zwykle ... kobitki górą.
Wykonałyśmy prawie całą robotę :)
Brawo MY !!!!

Zaczyna już coraz ładniej robić się na Przeczycach.  .... i jednogłośnie stwierdziliśmy, ze z roku na rok jest coraz fajniej. Chodzi mi oczywiście o ogródek, dodatki, kwiatuszki, plaże,  .... czyli ogólnie Nasze pomysły.
Dzieciaki oczywiście nie mogą się doczekać jednego .... czyli basenu ... ale on w swoim czasie :)

A tymczasem zapraszam do przeglądania fotek i tego co działo się  ....
 
A to wspomniana " kupa"  piachu ...
najwięcej radochy chyba miała Kosmo hahahaha


.... i robimy porządki, ktoś musi ..... na zarządzających polem raczej nie ma co liczyć.. niestety :((




Dziewczyny dają radę :)




A tu kolejna przyczepa zajmuje swoje miejsce ... czyli Arki nadchodzą, a raczej nadjeżdżają ....


A teraz pracy ciąg dalszy ...
przenieśliśmy się do ogródka ...
Włodziowi najbadziej spodobały się " nogi " do nowego stolika hahahaha




A tu Robert chyba nie do końca wierzy w to co widzi ..... hahahaha



I montujemy ... a raczej naprawiamy kolejny stoliczek  ...



A tutaj mała przerwa od pracy.
I małe odwiedziny .... i focia z wujem Gieniem :)


No i ....
zasłużony odpoczynek :))))



A teraz piękna, słoneczna niedziela.
Włodziu chyba dalej odpoczywa i nabiera sił bo ciężkiej, pracowitej sobocie :)
Zakończonej oczywiście przy ognisku.
Zdjęć z ognicha nie było .... i może lepiej hahahaha


No i śniadanko.
Nie ma jak poranna kawka i śniadanie w takich klimatach.



A tak prezentuje się ogródek w całej okazałości.
No może prawie w całej, bo brakuje płotka ... ale do kolejnego weekendu.
Teraz już jest :)


A to Nasz nowy stół.
Najbardziej chyba podoba się dziewczyną hahahaha


Są i ławeczki ....


 ..... i odpoczywamy dalej ...

 

I spacer na lody ...
tylko ktoś się nie bał i zajumał Arturowi bucik ;))


Nawet chyba wiem kto ....

 
I takie spotkanie ....


I łapiemy cenne promienie słoneczne ..
 


Gosia nawet założyła "opalacz" :)))



A tutaj już jej BEZCENNY "kalafior" :))))


I aż żal wracać do domu ....


A na zakończenie Artur w nowej czapeczce.
Chyba słonko za bardzo mu grzało hahahaha


Do zobaczenia !!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz