Witajcie kochani !!!
Zasiadłam dzisiaj przed komputerem i stwierdziłam.. że skoro mam trochę czasu wolnego ... co często się nie zdarza hahahaha ... to zgram zdjęcia i od razu wrzucę coś na bloga.
Nie uwierzycie jakie było moje zdziwienie.
Umknął mi jeden weekend, teraz się zorientowałam, że przecież w ubiegłym tygodniu nie było postu.
A tyle się działo :)
Już zabieram się do roboty i nadrabiam zaległości.
Jak dobrze pamiętam ....
było bardzo pracowicie.
Marzenka z Arkiem już z samego rana zagonili Nas do pracy.
Przywieźli, a raczej załatwili kilkanaście ton piachu, który trzeba było rozrzucić.
I co ... jak zwykle ... kobitki górą.
Wykonałyśmy prawie całą robotę :)
Brawo MY !!!!
Zaczyna już coraz ładniej robić się na Przeczycach. .... i jednogłośnie stwierdziliśmy, ze z roku na rok jest coraz fajniej. Chodzi mi oczywiście o ogródek, dodatki, kwiatuszki, plaże, .... czyli ogólnie Nasze pomysły.
Dzieciaki oczywiście nie mogą się doczekać jednego .... czyli basenu ... ale on w swoim czasie :)
A tymczasem zapraszam do przeglądania fotek i tego co działo się ....
A to wspomniana " kupa" piachu ...
najwięcej radochy chyba miała Kosmo hahahaha
.... i robimy porządki, ktoś musi ..... na zarządzających polem raczej nie ma co liczyć.. niestety :((
Dziewczyny dają radę :)
A tu kolejna przyczepa zajmuje swoje miejsce ... czyli Arki nadchodzą, a raczej nadjeżdżają ....
A teraz pracy ciąg dalszy ...
przenieśliśmy się do ogródka ...
Włodziowi najbadziej spodobały się " nogi " do nowego stolika hahahaha
A tu Robert chyba nie do końca wierzy w to co widzi ..... hahahaha
I montujemy ... a raczej naprawiamy kolejny stoliczek ...
A tutaj mała przerwa od pracy.
I małe odwiedziny .... i focia z wujem Gieniem :)
No i ....
zasłużony odpoczynek :))))
A teraz piękna, słoneczna niedziela.
Włodziu chyba dalej odpoczywa i nabiera sił bo ciężkiej, pracowitej sobocie :)
Zakończonej oczywiście przy ognisku.
Zdjęć z ognicha nie było .... i może lepiej hahahaha
No i śniadanko.
Nie ma jak poranna kawka i śniadanie w takich klimatach.
A tak prezentuje się ogródek w całej okazałości.
No może prawie w całej, bo brakuje płotka ... ale do kolejnego weekendu.
Teraz już jest :)
A to Nasz nowy stół.
Najbardziej chyba podoba się dziewczyną hahahaha
Są i ławeczki ....
..... i odpoczywamy dalej ...
I spacer na lody ...
tylko ktoś się nie bał i zajumał Arturowi bucik ;))
Nawet chyba wiem kto ....
I takie spotkanie ....
I łapiemy cenne promienie słoneczne ..
Gosia nawet założyła "opalacz" :)))
A tutaj już jej BEZCENNY "kalafior" :))))
I aż żal wracać do domu ....
A na zakończenie Artur w nowej czapeczce.
Chyba słonko za bardzo mu grzało hahahaha
Do zobaczenia !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz